- odbyłam cudny spacer z Michasiem, a towarzyszyła nam piękna złota jesień, aż się synkowi przysnęło na 1,5 h; co również jest wyjątkiem, bo zazwyczaj śpi max. 30 min. - obudził się wypoczęty i radosny; radosny synuś=radosna mama :)
- zjadłam przesmaczny obiadek, zakończony deserkiem i gorącą herbatą z cytryną
- na spacerze spotkałam koleżankę, mogłyśmy wymienić się doświadczeniami z rozwoju naszych pociech-są w podobnym wieku :)
Na dziś tyle, nie za wiele, choć z innej perspektywy, innych osób może się to jawić jako prawdziwe szczęście, i też chce to w ten sposób widzieć i doceniać (choćby fakt, że mam dwie sprawne nogi, które mi służyły dziś na spacerze:))
Dobranoc :)
no i dobrze ;) trzeba myslec pozytywnie
OdpowiedzUsuńGrunt to pozywtyne myślenie ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem najbardziej zadowolona jak Antonia w końcu się położy na drzemkę. Jest taka urocza jak spi :)
OdpowiedzUsuńDzieci to największe aniołki jak śpią ;)
Usuń