Translate

piątek, 22 listopada 2013

Dumna mama

Michaś z każdym dniem mnie zaskakuje jakim jest mądrym i dobrym chłopcem. Ostatnio często dzieli się piciem lub jedzonkiem z zabawkami:) Szybko chłonie nowe słówka. W słowniku Michasia pojawiły się już dwuwyrazowe "mama/babcia/dziadzia/tata ... choć", "mama/.... daj"- zdarza się nawet "mama daj pic" :) Niedawno kupiłam synkowi samochodzik, na pytanie:jakiej marki jest auto? Michaś odpowiada: fiat :) Synek bardzo lubi też piosenki "Bałkanica" z którą zapoznał go dziadzia i do której świetnie razem tańczą:) oraz Chiuaua. Mama jest BARDZO DUMNA z osiągnięć i postępów synka.

Słownik Michasia:

kiki = kredki
piś=długopis
pi, pi, pi = plusk,plusk,plusk
liś = lis
maminia=mamusia ( to jest najsłodsze i najbardziej mnie rozczula - mój kochany synuś:))

P.S Dużo się u mnie ostatnio dzieje dlatego za bardzo nie mam czasu na to by pisac bloga. Ostatnio bardzo zdenerwowała mnie sytuacja na studiach tzn. podejście wykładowców do studentów w szczególności osób z literkami dr z przodu. Ale o tym to może napisze dopiero jak uda mi się skończyć studia ;)

Dobranoc

A

poniedziałek, 4 listopada 2013

Osiągnięcia

Czas tak szybko leci, już listopad... Kiedyś październik i listopad mijały tak wolno, każdy dzień ciągnął się jak flaki w oleju ... te dwa miesiące jakieś takie najmniej fajne w roku, zobaczymy jak będzie z listopadem....

Michaś cały czas się bardzo dobrze rozwija, ostatnio poznane słowa to: 
- "Jeż" (wymawiane jeś;)) - babcia nauczyła
- dwówyrazowiec :) "mama daj ...." 
- "cześć"
- "koń" - bardzo ładnie wychodzi
-"pi, pi, pi" = plusk, plusk, plusk 

Synek ostatnio dużo się buntuje np. gdy idziemy sobie za rączkę Michaś po jakimś czasie siada na chodniku i mówi do mamy "papa". Co mama wtedy robi: 
gdy jesteśmy w bezpiecznym miejscu to również mówi "papa" i powoli rusza do przodu patrząc kątem oka czy synek wstaje- w większości przypadków wstaje:).
Gdy jesteśmy w jakimś mniej bezpiecznym miejscu to niestety muszę wsadzić synka do wózka, czego nie lubię robić bo zależy mi na tym by synek pochodził, poruszał się... a Wy co robicie, jakie są wasze sposoby?

Pozdrawiam ciepło

A

niedziela, 6 października 2013

Pożegnanie ze smoczkiem - sposoby

I znów mnie trochę nie było... a to z tego względu, że rozpoczęłam studia i trochę więcej obowiązków doszło :/ 

Obecnie staram się oduczyc Michasia ssania smoczka, w dzień nie ma problemu, ale na czas drzemki się zaczyna płacz, histeria... w końcu przychodzę do niego, kładę się obok, chwytam za rączkę i po jakimś czasie, ok 30 min, zasypia. Ciężko mi tak patrzec i słuchac tak bardzo przeżywającego pożegnanie ze smoczkiem synka.... no ale kiedy to zrobic... im szybciej tym lepiej. A jak jest u Was w tym temacie?

Czytałam o różnych sposobach np.
-odcięcie części gumowej i podanie wtedy dziecku takiego smoczka - wówczas okazuje się bezużyteczny i istnieje szansa ,że dziecko nie będzie już potrzebowac smoczka; 
nie wypróbowywałam tego sposobu ponieważ, po pierwsze:uważam ,że taki uszkodzony smoczek nie jest bezpieczny dla dziecka, po drugie: dziecko ciągle ma w zasięgu ten smoczek - uszkodzony czy nie- ale widzi go i trudniej wtedy o nim zapomniec (tak mi się wydaje:))
- gdy kładziemy dziecko spac i woła smoczka mówimy, że pójdziemy poszukac licząc na to, że w trakcie naszych poszukiwań dziecko zapomni i zaśnie - niestety wypróbowany przeze mnie i nie efektywny, nie polecany dla dzieci upartych ;)
- słyszałam też i czytałam, że można smoczek posypac solą lub pieprzem - nie wypróbowywałam, pomysł wydaje mi się trochę niesmaczny, liczę na inne sposoby,
- zrobic dziurkę, nasypac do gumowej części ziarenka kawy i powiedziec, że są tam robaki - to wersja dla trochę większych dzieci i też za bardzo do mnie nie przemawia. 

Tak więc ile dzieci tyle pomysłów można by rzec :) Jeśli chodzi o nasz sposób to można powiedziec ,że poszłam na całośc w sensie,że smoczek nie pojawia się u nas zupełnie, ani w dzień ani w nocy - może to trochę drastyczne ale uważam, że może okazac się najbardziej skuteczne, istnieje największe prawdopodonieństwo,że synek szybko zapomni o smoczku. Poczekamy, zobaczymy...


Z zachmurzonego miasta pozdrawia Was
A :)

środa, 25 września 2013

The Way I See it ;)

Witajcie :)

Nasza dłuższa nieobecność spowodowana była chorobą - najpierw synek, później mama... no ale teraz już jest po i cieszymy się tym czasem.

Michaś nauczył się kolejnego nowego słowa: banan = BABAN. Nie wiem czy o tym tutaj wspominałam ale synek potrafi odpowiedzieć na pytanie: "Jak masz na imię?"; a imię w jego wydaniu brzmi: MINIAM = Michaś :)

Zakupiliśmy wczoraj synkowi kaloszki, cieszył się z nich bardzo, ganiał cały wieczór.

Teraz czekamy na deszcz(żartuję oczywiście-oby jak najwięcej słońca, deszcz i tak kiedyś tam przyjdzie; choć słyszałam coś w radiu, że jutro ma padać :/)



A teraz trochę mamcinej refleksji: 

Dopada mnie jakieś uczucie nostalgii, smutno tak jakoś, nie wiadomo z jakiego powodu - to chyba przesilenie jesienne:) 
Słucham Tracy Chapman. 
I jeszcze coś na co natknęłam się dziś w necie, takie romantyczne myślenie ... :)

źródło:http://www.pinterest.com/pin/23010648067264555/


Dobrej nocy

A

środa, 18 września 2013

99% i mała dygresja;)

99% dzisiejszego dnia spędziliśmy bardzo blisko siebie z Michasiem- nosiłam synka przez większość czasu na rękach a to z powodu jakiegoś wirusa, który nas dopadł. Najbardziej ucierpiało gardełko, przy tym gorączka ponad 38 stopni. Michaś marudny i zagubiony- "opa,opa" powtarzał wciąż :)

Mam nadzieje, że już jutro będzie lepiej. Macie jakieś sprawdzone sposoby na tego typu infekcje?

A teraz coś z innej beczki:

Zauważyłam ostatnio ,że w większości reklam z lekami uspakajającymi występują kobiety jako te które potrzebują pomocy, jako adresatki ... Czy tak naprawdę jest, że to my kobiety jesteśmy bardziej nerwowe, emocjonalne?
Wydaje mi się ,że mężczyźni bardziej duszą wszystko w sobie BĄDŹ są bardziej wyluzowani i mniej się wszystkim przejmują... Patrząc na ten drugi przypadek wydaje się to wszystko takie niesprawiedliwe ... Ale czy życie w ogóle jest sprawiedliwe? Wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie ... 
Czasem wydaje mi się jakbym miała dwójkę dzieci do wychowywania - synka i partnera mojego 

A Wy co o tym myślicie?

Z pozdrowieniami

A

P.S wiem, że druga cześć mojego posta odbiega od tematyki bloga ale lubię poruszać również tego typu kwestie

poniedziałek, 16 września 2013

Wiadomość dla mojego synka:)

Weekend minął nam bardzo przyjemnie- spacery po parku, zbieranie kasztanów, skosztowaliśmy też azjatyckiej kuchni - było bardzo miło:)

Nauczyłam synka nowego słowa, tym razem skorzystałam z tzn. "realia" (tak się to nazywa przy nauczaniu języka angielskiego) ;) . Podałam synkowi zakupioną paprykę i powiedziałam, że to jest papryka:) Michaś wziął paprykę w rączki i zaczął powtarzać papipa ;) tak mu to wychodziło :)

Pisząc posta popijam herbatę z imbirem i cytryną - polecam na jesienne wieczory- rozgrzewa mnie i kołysze do snu, za oknem słyszę, że pada deszcz to chyba już na mnie pora, po dniu tak wyczerpującym jak dziś pójdę spać dużo wcześniej niż zwykle.

Jeszcze jedna wiadomość dla mojego synka:

"Synku urodziłam Cię aby w przyszłości mieć najlepszego i najbliższego na świecie przyjaciela"



Dobrej i spokojnej nocy

A

czwartek, 12 września 2013

Doceniamy jesień

Chodzimy po parku i zbieramy kasztany - czysta radość dla Michasia; w oczach pełen entuzjazm i zaangażowanie, a na twarzy rumiane policzki od tego pośpiechu by jak najszybciej znalesc kakana:) Tak właśnie Michałek nazwał kasztana = kakan. Lubimy bardzo te nasze spacery po parku w poszukiwaniu kakanów ;)

Jesień da się lubic za:

- kolorowe bukiety liści
- kasztany
- wieczory przy świecach
i ta jesienna nostalgia też mi się podoba; ja na prawdę lubię jesień :)


Dobranoc, słodkich snów:)

środa, 11 września 2013

WRACAMY

Po dłuuuugiej przerwie WRACAMY, dużo się działo i tego dobrego i trochę też złego, ale o tym nie będę pisać, najważniejsze, że już jest dobrze. Będę pisać na bieżąco o tym co teraz jest i o tym co będzie...

Bez bloga było mi smutno... tęskniłam za Waszymi postami, za moim uzewnętrznianiem się tutaj, za rozwojem - gdyż w pewnym sensie po przez prowadzenie bloga rozwijamy się, blog pozwala na refleksje, później pojawiają się wnioski ... tak, tak potrzebuję tego.

Podjęłam również decyzje, iż będę ostrożna w umieszczaniu na blogu zdjęć mojego synka - tyle się naczytałam i nasłuchałam, że gra nie jest warta świeczki... tzn czasami zamieszczę jakieś zdjęcie ale będę ostrożna...szkoda,że takie zagrożenia czekają na każdym kroku, miał to być i jest blog dla mojego synka - pamiątka, wspominki. Niestety z umieszczaniem zdjęć się ograniczę ... :/

Poza tym raz w tygodniu -  w niedzielę - będę umieszczać posty pt. TYDZIEŃ W ZDJĘCIACH czyli tygodniowe fotorelacje:) Oraz raz w miesiącu INSPIRACJE MIESIĄCA - różnego rodzaju motta, pomysły, zdjęcia - to co mnie zainspirowało w danym miesiącu.

Takie są założenia, mam nadzieje, że uda mi się je regularnie realizowac

Trzymajcie kciuki

Tymczasem spokojnej nocy

A

piątek, 7 czerwca 2013

Michasiowy słowniczek

Michaś potrafi powiedziec:

auto lub też "brum brum"
opa = chcę na rączki
mniam mniam = smakuje mi bardzo
powiedziec jak robi kotek - "miau" ; sowa - "huhu"
am am - kiedy chce jesc lub nazywa też tak smoczek:)

A z gestów które mnie rozbrajają to np. gdy mówię mu, że czegoś nie wolno synek powtarza "nie, nie" kiwając przy tym palcem wskazującym - słodki i zabawny widok :)

Coraz większy staje się z niego łobuz upominam bez końca ,że czegoś nie wolno, a Michaś, po pierwsze, nie słucha, a po drugie ma przy tym niezła frajdę i zabawę ACH ...

Jestem dziś tak zmęczona, że zaraz idę spac ...

Dobrej nocki

A :)

sobota, 1 czerwca 2013

Children's Day:)

Wszystkiego co:
-najlepsze
- najsłodsze
-najprzyjemniejsze
- najpiękniejsze
-najfajniejsze
-najwspanialsze ...

życzę TOBIE DROGI SYNKU oraz wszystkim dzieciom zarówno tym małym jak i dużym (sama czuję się jak dziecko bardzo często np. gdy wygłupiam się razem z Michałkiem:) )


Spokojnej nocy

A

niedziela, 26 maja 2013

Dzień Mamy :)

Już nie mogę się doczekać dnia kiedy mój synek osobiście, swoimi własnymi słowami złoży mi życzenia na Dzień Mamy, na pewno będzie to wzruszająca chwila ... Póki co cieszymy się dziś soba nawzajem i bawimy cały dzień :)
A Wam Drogie Mamy życzę :



Pozdrawiam,

A

niedziela, 12 maja 2013

Co robiliśmy w niedzielę

Dziś spędziliśmy bardzo aktywnie dzień będąc ponad 4 godziny na mieście. Najpierw poszliśmy odwiedzić babcię w pracy. Później wybraliśmy się do parku gdzie Michaś doskonalił się w chodzeniu.

Jedliśmy również lody, nasze ulubione to Maple Walnut firmy MOVENPICK :)



Źródło: http://nevertoosweetforme.com/2012/10/25/endless-fondue-movenpick-ice-cream/



 I tak nam zleciała niedziela. Michaś ostatnimi czasy trochę bardziej płaczliwy jest i marudny- chyba przechodzi jakiś kryzys - podejrzewam ząbki :/

A jak Wam minęła niedziela?

Pozdrawiam ciepło

A



piątek, 10 maja 2013

Modowe inspiracje

Takie outfity by mi się przydały ... :)




Źródło: http://icedcoffeeandpeonies.tumblr.com/


P.S. Piątek- dzień jak co dzień z tym wyjątkiem, że dziś było pochmurno i deszczowo więc na dwór nie wychodziliśmy; weekend też zapowiada się bezsłoneczny, niestety, cóż trzeba zacisnąć zęby i przetrwać, będzie lepiej ... :)

Pozdrawiam Was serdecznie

A

czwartek, 9 maja 2013

A few words about Michael's mum ;)


Poświęcę tego posta pisząc o sobie, co lubię czego nie; co mnie inspiruje itp.

Piszę to aby Michaś mógł poczytać coś o mamie oraz aby pamiętać bo gusta się zmieniają z wiekiem; ponoć ;)

Na początek MORZE - uwielbiam to miejsce, może nie od zawsze ale jakiś czas temu zakochałam się w morzu i mogłabym się nawet przeprowadzić i mieszkać tam gdzie błękitna woda i fale :)


Po drugie MAGNOLIA -  masło shea o tym zapachu relaksuje mnie i przenosi w krainę fantazji

Po trzecie koszula w kratkę - miłość do koszuli w kratkę rozpoczęła się w liceum i trwa nadal

Po czwarte CZEKOLADA - mogę zajadać się czekoladą bez opamiętania - cierpi na tym moja figura, niestety ...



 

Myślę, że to chyba wszystko na tę chwilę ;) jak coś mi się przypomni to napiszę :)

Dobrej i spokojnej nocy





poniedziałek, 15 kwietnia 2013

MY ... "Szczęście jest wyborem"

Znowu mnie długo nie było ...  tzn. byłam i Was czytałam ale sama jakoś ani inspiracji ani siły nie miałam ... a teraz tak mnie naszło natchnienie.... zobaczymy co z tego wyjdzie:)

U nas wszystko w porządku, ja pracuję więc ciągle zabiegana - do pracy, później szybkie zakupy, gotuję Michasiowi obiad, jemy obiad, spacerek -czasem krótki, czasem dłuższy. 
Dziś był oczywiście długi spacer ze względu na pogodę; nie ma co siedzieć w domu przy takim słoneczku; i będzie pewnie coraz więcej tych dłuższych spacerów. 
Michaś jeszcze samodzielnie nie potrafi chodzić; myślę, że to lada moment, a będzie chodził; póki co mama bierze za rączkę i pyta gdzie synek chce iść, a synek wskazuje drogę :) 
Dziś ciągnęło Michasia do samochodzika na pieniążki - wrzuciłam raz, później drugi pieniążka i tak się spodobało,że nie chciał zejść; w końcu musiałam wziąć synka na ręce - było trochę płaczu, ale udało mi się po chwili odciągnąć uwagę ... 

Jeszcze na koniec coś z innej beczki, hasło, które rzuciło mi się w oczy przed chwilą przy okazji buszowania po necie, które dziś będę kontemplować ... :)

SZCZĘŚCIE JEST WYBOREM 

Dobrej nocy 

A :)

















sobota, 30 marca 2013

Happy Easter

Witam Was w Wielką Sobotę :) My już przygotowani: żurek zrobiony, ciasto upieczone, sałatka jarzynowa zrobiona, jajka umalowane - gotowi na niedzielny poranek w 100 % :) 

Chciałam Wam wszystkim, którzy czytacie mego bloga życzyc: 

Spokojnych i wesołych świąt, pełnych rodzinnego ciepła i miłości:)

życzy A z rodzinką :)

piątek, 22 marca 2013

Nadrabiamy zaległości

Trochę mnie tu nie było , postaram się w skrócie oddać to co się wydarzyło podczas naszej nieobecności na blogu. Na początek urodzinki Michasia- było miło i wesoło :) W zabawie o której wcześniej pisałam synek pochwycił jako pierwszy słownik do języka angielskiego; a ponieważ jestem anglistką byłam z tego faktu niezmiernie zadowolona :) :) :) może Michaś pójdzie w mamy ślady ... :) a oto zdjęcia z tej uroczystości: 

Tak wyglądał torcik; dominował motyw Kubusia Puchatka:)


No cóż, urodzinki, urodzinki i już dawno po urodzinkach, następne za rok :)

Czekamy i czekamy i doczekać się nie możemy wiosny- ale to już chyba każdy tak ma. Od tego czekania aż się rozchorowałam, musiałam wziąć L4 w pracy - mam tylko nadzieje, że synuś się nie zarazi, z tego też powodu noszę maseczkę po domu ...


To by było na tyle- jestem taka jakaś cała pozbawiona entuzjazmu, ale to na pewno przez tę chorobę i brak wiosny ... 


Pozdrawiam Was serdecznie 

A

wtorek, 5 marca 2013

Wiosna

Dziś był bardzo piękny, słoneczny, zwiastujący wiosnę dzień. Korzystając z tak pięknej pogody wybraliśmy się z Michasiem na 2h spacerek. Synek też zadowolony i radosny z takiej pogody - w wózeczku cały czas się tak ruszał jakby w takt muzyki, bardzo fajnie to wyglądało i sygnalizowało, że Miś jest BARDZO zadowolony :) Wtorek miałam wolny, a jutro znów do pracy :/ i pobudka o 6 :/

Powoli przechodzi nam już przeziębienie, choć synek jeszcze trochę pokasłuje; ale pediatra powiedział, że kaszel może się utrzymać do ok 1,5 tygodnia, a minął tydzień więc czekamy.



Życzę wszystkim dobrej nocki

A

sobota, 2 marca 2013

Roczek Michałka

Mój Michaś skończył w tym tygodniu roczek :) dokładnie w czwartek. Z powodu przeziębienia mamy i synka imprezę przenieśliśmy za tydzień w weekend. Z nadejściem roczka zaczeły mnie nachodzic sentymenty z przed roku - jak to było na początku: przypominałam sobie poród, malutkiego noworodka Michasia, jak na początku było ciężko - wstawanie w nocy co 15 minut, moje karmienie piersią, pierwszy spacerek, nasze pierwsze wakacje i wiele innych zdarzeń, które miały miejsce w przeciągu tego roku. Mimo, iż było ciężko na początku to wpominam to wszystko miło i z sentymentem :)


Michasiu życzę Tobie przede wszystkim dużo zdrówka, szczęścia i aby na Twej śliczniutkiej twarzyczce zawsze był obecny radosny uśmiech:)


KOCHAM CIĘ MÓJ NAJWIĘKSZY SKARBIKU





Twoja mama :)

wtorek, 26 lutego 2013

Wrażenia

A więc udało się: byłam w pracy, a Michasiem zajmowała się opiekunka i nie było tak źle; najgorsze są początki. Gdy wróciłam z pracy byłam bardzo zmęczona, odwykłam już od tego trybu - rok przerwy od pracy robi swoje :/ ale jestem dobrej myśli i uważam, że za kilka dni się przystosuję.

Michasia dopadło jakieś przeziębienie niefajne- straszny mokry kaszel i katar, byliśmy u lekarza, Pani dr przypisała lipomal i nic więcej, cóż zobaczymy, mam nadzieje,że szybko przejdzie. Mnie też coś zaczyna brać ale dzielnie walczę; teraz nie mogę sobie pozwolić na chorobę :/
Szkoda,że to wszystko tak na raz: praca, opiekunka nowa, przeziębienie Michasia ( w nocy się budzi i nie może spac:/)

Czekam na lepsze czasy, niedługo będziemy zdrowi i pełni sił i przyjdzie wiosna :) i o tym myślę :)

Dziś miałam wolne - uzgodniliśmy w pracy, że wtorki mam zawsze wolne:) więc jest trochę czasu na odpoczynek i chwile dla synka :)

To by było chyba na tyle na ten czas

Pozdrawiam Was serdecznie

A

niedziela, 24 lutego 2013

Jutro przełomowy dzień ...

Weekend znowu pod tytułem kulinarnym - zrobiłam po raz pierwszy w życiu Tiramisu , bardzo łatwy i smakowity przysmak:) A wspólnie robiliśmy sałatkę warzywną, tzn, ja i tata Michasia; a Michaś czuwał:) Ale było obżerania się.... ; a brzuch; niedawno co troszkę zmalał; znów zaczyna rosnąc ;)
Odwiedziliśmy również bawialnię dla dzieci, Michaś na początku strasznie się bał i trzymał się kurczowo taty lub mamy gdy wchodziliśmy na dmuchane zamki. Później jednak wyglądał już na bardziej pewnego i oswojonego z sytuacją :)

Jutro dość przełomowy dzień : idę pierwszy dzień do pracy i zostawiam Michałka z opiekunką, którą dziś poznałam .... Jestem dobrych i pozytywnych pełna myśli .... Ale też nie ukrywam ,że sytuacja jest dla mnie bardzo stresująca .... mam nadzieje, że dziś zasnę ....


Dobranoc

A

wtorek, 19 lutego 2013

Wszystkiego po trochu ... :)

Dziś po przebudzeniu się patrzę za okno i oczom nie wierzę -ZNOWU ŚNIEG! :/ od razu nastrój mi się popsuł- bo ja już chcę wiosnę; no ale o tym to już wiecie z poprzednich postów więc nie będę przynudzac. 

Od wczoraj w nocy zostaliśmy z Michasiem sami, tata M wyjechał do pracy i wróci dopiero w piątek lub sobotę:/ 

Ostatnio u nas dużo zmian: zmiana pracy taty M, moje rozpoczęcie pracy (już chyba w tym tygodniu-czekam na potwierdzenie) , Michasia trzeba oddac na dniach w dobre ręce (chyba zajmie się rodzina bo do żłobka jeszcze nie chcę puszczac - za malutki jest synek)
 Kupiłam sobie również botki :) O TAKIE: 

Nowe botki nowe życie ;) jak to mówią ...



No cóż to chyba było by na tyle...a jeszcze chciałam się z Wami podzielic moim ostatnim odkryciem- świetna wanna dla dwojga; ale by się nam taka przydała, zobaczcie:



Słodkich snów

A

piątek, 15 lutego 2013

Nowe body i fartuszek

Dziś wybraliśmy się z Michasiem do centrum handlowego na zakupy - sobie kupiłam spodnie, a synkowi body z Reserved Kids:


Michaś ostatnio strasznie grymaśny w domu, za to jak wyjdziemy na spacer zupełnie inny chłopiec z niego- wycisza się i obserwuje otoczenie:)

Zbliża się roczek Michasia ... planuję zorganizować taką zabawę, która polega na tym, że ustawia się przed dzieckiem różne przedmioty: może to być książka, pieniądze, nici, samochodzik, aparat fotograficzny itp. wszystko zależy od inwencji. Następnie dziecko wybiera jedną z tych rzeczy, a my interpretujemy wg wyboru kim zostanie w przyszłości np. jeśli wybierze aparat fotograficzny to oznacza ,że zostanie fotografem :) Zabawę traktuję z przymrużeniem oka, później będę mogła Michasiowi opowiedzieć co wybrał i zobaczymy czy się sprawdzi w przyszłości ;) Tak też robili moi rodzice... :) taka tradycja:) a Wy macie tego typu tradycję?

Teraz coś z innej beczki: taki fartuszek chciałabym mieć:)

















Pozdrawiam Was serdecznie

Niemogącadoczekacsiewiosny

A ;)

środa, 6 lutego 2013

Hunger for SPRING :)

Dziś tak sobie spacerując w słońcu przy akompaniamencie ptasich śpiewów poczułam wiosnę i chciałabym aby zawitała do nas jak najszybciej... 
Jak to będzie fajnie - kilkugodzinne spacery z Michasiem przy wiosennym słońcu; ten zapach wiosny w powietrzu; coraz bujniejsze, zieleniejące się drzewa .... mmmm 
Już niedługo, niedługo ... za około 1,5 miesiąca kalendarzowa wiosna; ale kto wie, może przyjdzie wcześniej ta niekalendarzowa :) 


WIOSNA to miłość, świeżość; kwiaty,wiatr i słońce we włosach, ptaków świergot; lekkie odzienie ... może dodacie coś do tej listy ? :)

A jutro tłusty czwartek :) :) :) Oj będzie się działo - wszelkie diety i postanowienia na bok ... :P


Miłego wieczoru

A

niedziela, 27 stycznia 2013

Weekend - podsumaowanie


Weekend minął nam szybko i przyjemnie.  Trochę spacerowaliśmy, trochę gotowaliśmy i trochę oglądaliśmy. Jeśli chodzi o gotowanie to polecam zapiekankę ziemniaczną z tego przepisu:


7-8 dużych ugotowanych ziemniaków
6 plastrów boczku
2 cebule ze szczypiorem
kubek kwaśnej śmietany
2 jajka
10 dag twardego żółtego sera
natka pietruszki
sól, pieprz
Etapy przygotowania

1
Ziemniaki pokrój w plastry. Cebule obierz, pokrój w talarki, szczypior na duże kawałki, boczek w kostkę.
2
Ziemniaki wymieszaj z boczkiem i cebulą, przełóż do żaroodpornej formy, polej śmietaną rozmąconą z jajkami i startym żółtym serem oraz solą i pieprzem. Zapiekaj 20 min w temp. 180°C. Przed podaniem posyp szczypiorem i natką.. ( źródło:stylowi.pl)


Po za tym jeśli chodzi o dobre kino to bardzo polecam film "Służące" - wzruszyłam się pod koniec filmu i polały się łzy ... 


To na tyle jeśli chodzi o mój weekend

Pozdrawiam Was

A

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Moje modowe inspiracje

Lubię połączenia granatu z brązem, przepadam za czernią, kolorem łososiowym oraz czerwienią: takie kolory można u mnie znalesc gdy zajrzy się do szafy z ubraniami.
A dziś moje inspiracje: zestawy, które bardzo mi się podobają i przy najbliższym shoppingu zacznę je powoli u siebie gromadzić:)

W stylu: Pani nauczycielka ;)


Na lato, na plażę ... :)   

Na luzie, wiosennie ... :)
Eleganckie butki - ciekawe gdzie takie można znaleśc ... 
I ostatnia ważna sprawa:




Z uśmiechem mówię DOBRANOC WAM :)

A

niedziela, 20 stycznia 2013

Co robiliśmy w niedzielne popołudnie :)

Dziś w niedziele nie próżnowaliśmy - przyrządzaliśmy sałatkę z łososia:)


Wyszła przepyszna :)

A Michaś obserwował mamę i tatę w akcji:


Odwiedziliśmy dziś również Michałkowe babcie i wręczyliśmy prezenty na Dzień Babci i Dziadka. Ostatecznie wybór padł na kubki ze zdjęciem Michałka, a dla dziadka super kufel do piwka - KUFEL DZIADKA:)

Teraz Michałek śpi sobie u babci i dziadzi, a rodzice odpoczywają i mają czas TYLKO DLA SIEBIE;)

Miłego wieczorku:)

A

czwartek, 10 stycznia 2013

10 miesięcy 1 tydzień i 6 dni - osiągnięcia

Michałek ma już prawie 11 miesięcy:)  do tego czasu opanował wiele umiejętności z których mama jest BARDZO DUMNA :) Synek potrafi:

- wstać i robić małe kroczki przy meblach,
- ukucnąć po zabawkę,
- pokazać, głaszcząc się po brzuszku, jakie było dobre jedzonko,
- wskazać lampę,
- podnieść obie rączki do góry na pytanie: jaki duży urośnie :)
- ślicznie pokazuje rączką "pa pa pa"
- robi kosi kosi i lekko tańcuje ( nad tym jeszcze pracuję i uczę synka "tany tany":))

Taki mi zdolny kochany synek rośnie :) A dziś po raz pierwszy zjadł pomidorówkę - smakowała aż się uszka trzęsły ;)

Pogoda nie rozpieszcza- już od czterech dni deszcz na dworze, ale mimo to wychodzimy na spacerki:) nie mogę się doczekać słonecznych dni.

A na koniec Michaś i jego Miś :)



Miłego popołudnia :)

A