Translate

środa, 25 września 2013

The Way I See it ;)

Witajcie :)

Nasza dłuższa nieobecność spowodowana była chorobą - najpierw synek, później mama... no ale teraz już jest po i cieszymy się tym czasem.

Michaś nauczył się kolejnego nowego słowa: banan = BABAN. Nie wiem czy o tym tutaj wspominałam ale synek potrafi odpowiedzieć na pytanie: "Jak masz na imię?"; a imię w jego wydaniu brzmi: MINIAM = Michaś :)

Zakupiliśmy wczoraj synkowi kaloszki, cieszył się z nich bardzo, ganiał cały wieczór.

Teraz czekamy na deszcz(żartuję oczywiście-oby jak najwięcej słońca, deszcz i tak kiedyś tam przyjdzie; choć słyszałam coś w radiu, że jutro ma padać :/)



A teraz trochę mamcinej refleksji: 

Dopada mnie jakieś uczucie nostalgii, smutno tak jakoś, nie wiadomo z jakiego powodu - to chyba przesilenie jesienne:) 
Słucham Tracy Chapman. 
I jeszcze coś na co natknęłam się dziś w necie, takie romantyczne myślenie ... :)

źródło:http://www.pinterest.com/pin/23010648067264555/


Dobrej nocy

A

1 komentarz:

  1. Ach pogoda nastraja nostalgicznie... taki czas... ale tak myślę, że i tak czas jest nam potrzebny :) A kaloszki cieszą też dorosłych! Kupiłam ostatnio pierwsze świadome :) w dorosłym Życiu i jestem zachwycona!!!


    P.S. No właśnie... tak to chyba dziś jest... odwiedziny bez zapowiedzi są źle widziane i pewnie dlatego wyszły "z mody"...

    OdpowiedzUsuń