Wyobraźcie sobie, że moje Kochane dzieciątko najbardziej zainteresowane jest NIE swoimi zabawkami , ale przedmiotami użytku codziennego i tak dziś, na przykład, obierając pomarańczę Michaś zaczął marudzić, a mama wpadła na pomysł by dać mu kawałek skórki od owocu. Michaś był tak skupiony na tej skórce, że przez pół godziny oglądał ją z każdej strony, a później się do niej śmiał :) rozczulający i uroczy widok :)
Tak poza tym to dziś udany dzień - udało mi się szybko i sprawnie pozałatwiać sprawy z mą tarczycą, a później był cudowny spacer z Michasiem w tym przepięknym słońcu- ale świeciło :) :) :)
Dobrej nocki wszystkim życzę :)
Wzajemnie. Nigdy bym nie pomyślała, że skórka go zainteresuje :)
OdpowiedzUsuńA jednak :)
Usuń:D u nas była taka fascynacja ziemniakiem :P
OdpowiedzUsuńU nas ostatnio wszelkiego rodzaju reklamówki i inne szeleszczące opakowania stały się głównym obiektem zainteresowania naszej Zuzi :) Czasem zastanawiam się po co kupiliśmy jej tyle zabawek :)
OdpowiedzUsuńpewnie, po co komu zabawki, jak swiat jest taki ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńmamy taką dużą szyszkę, która jest ostatnio idealną zabawką córy :)
OdpowiedzUsuńmoja młodsza córka ostatnio pakowała i rozpakowywała świeczki przez jakieś pół godziny, takie kwadratowe jak klocki, chowane w plastikowej "tubie".... takie zabawki są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuń