Nauczyłam synka nowego słowa, tym razem skorzystałam z tzn. "realia" (tak się to nazywa przy nauczaniu języka angielskiego) ;) . Podałam synkowi zakupioną paprykę i powiedziałam, że to jest papryka:) Michaś wziął paprykę w rączki i zaczął powtarzać papipa ;) tak mu to wychodziło :)
Pisząc posta popijam herbatę z imbirem i cytryną - polecam na jesienne wieczory- rozgrzewa mnie i kołysze do snu, za oknem słyszę, że pada deszcz to chyba już na mnie pora, po dniu tak wyczerpującym jak dziś pójdę spać dużo wcześniej niż zwykle.
Jeszcze jedna wiadomość dla mojego synka:
"Synku urodziłam Cię aby w przyszłości mieć najlepszego i najbliższego na świecie przyjaciela"
Dobrej i spokojnej nocy
A
Jaki uroczy, i paprykę już prawie wymawia:)
OdpowiedzUsuńU nas na topie w gadaniu jest ti ta co znaczy tik tak i patrzy w kierunku zegara :) Herbatę z imbirem uwielbiam!!! :)
OdpowiedzUsuń