Mój Michaś skończył w tym tygodniu roczek :) dokładnie w czwartek. Z powodu przeziębienia mamy i synka imprezę przenieśliśmy za tydzień w weekend. Z nadejściem roczka zaczeły mnie nachodzic sentymenty z przed roku - jak to było na początku: przypominałam sobie poród, malutkiego noworodka Michasia, jak na początku było ciężko - wstawanie w nocy co 15 minut, moje karmienie piersią, pierwszy spacerek, nasze pierwsze wakacje i wiele innych zdarzeń, które miały miejsce w przeciągu tego roku. Mimo, iż było ciężko na początku to wpominam to wszystko miło i z sentymentem :)
Michasiu życzę Tobie przede wszystkim dużo zdrówka, szczęścia i aby na Twej śliczniutkiej twarzyczce zawsze był obecny radosny uśmiech:)
KOCHAM CIĘ MÓJ NAJWIĘKSZY SKARBIKU
Twoja mama :)
Wszystkiego najlepszego dla Michałka :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego i zdrówka
OdpowiedzUsuńKochany Michałku blogowa ciotka życzy Ci samych słonecznych i pięknych dni wypełnionych radością i zabawą ;) U mnie dokładnie te same wspomnienia wracają odkąd roczek stuknął :) Pozdrawiam Was serdecznie
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj dla Michałka :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Misia!
OdpowiedzUsuńto ciekawe, że jak dziecko świruje na początku swojego życia, to mamy wrażenie, że świat się kończy, a teraz z perspektywy to nic nam już nie straszne, nie? :D
Sto lat dla Szkraba :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla synka, a i dla mamy również :) Wspomnienia są piękne...
OdpowiedzUsuńSamych wspaniałości dla synka!
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego dla malego a juz duzego chlopca :)
OdpowiedzUsuń