Mój synek już od rana gaworzy i gaworzy - gruchanie nie ma końca. Z wypowiadanych głosek wydaje mi się, że czasem usłyszę słowo "mama" oraz "nie" :) Przy tym energicznie się rusza, wierzga nóżkami jakby chciał już chodzić - wszyscy ostrzegają "delektuj się tymi chwilami bo jak zacznie Michaś chodzić to dopiero nie będziesz mogła z niego oka spuścić ani przez chwilę" , a ja już nie mogę się doczekać gdy zobaczę synka biegającego na zielonej trawce, będzie to zapewne przecudny widok:) A jakie są Wasze doświadczenia???
Zapowiada się dość słoneczny i ciepły dzień więc powoli będziemy się szykować na spacer.
Radosnych chwil życzę Wszystkim
witaj :) moj od ponad 3 lat już chodzi :) ale pamietam jego pierwsze chwiejne kroczki, no cudnie, ale fakt faktem pilnowac trzeba jakoka w głowie ;))
OdpowiedzUsuńJestem na podobnym etapie, bo moja córcia ma 3, 5 miesiąca;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas:)
Nim się obejrzysz, a będzie śmigał! :)
OdpowiedzUsuńMoja Zosia kończy 5 miesiąc...próbuje siadać, przewrócenie się z plecków na brzuch to obecnie najlepsza zabawa i ostatnio ulubiona pozycja do snu :) od samego początku była energiczna, dokładnie jak opisujesz Michasia-jakby chcieli już biegać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Czas szybko leci, pamiętam jak moja Natalka sobie leżała beztrosko, a teraz śmiga, że nadążyć za nią nie mogę ;-)
OdpowiedzUsuńJa też się nie mogłam doczekać, a jak córeczka postawiła pierwszy kroczek to się rozpłakałam. Teraz ten mały szatan biega tu i tam i cieżko za nim nadążyć, ale przyznam szczerze, że już nie pamiętam jak to było z tak maleńkim dzieckiem. Co ja wtedy robiłam, jak spędzałyśmy czas...
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy http://kreatywnymokiem.blogspot.com/2012/06/11-questions-tag.html
OdpowiedzUsuń